Historie naszego umysłu
W ciągu swojego życia nagromadziłam wieeeele myśli na swój temat, w które uwierzyłam na amen i które dla mnie były niepodważalne. Myślę (więc wiem), że taka jestem, jak myślę i już. Na podstawie tych myśli stworzyłam różne historie o sobie. Te myśli – etykiety na swój temat zapełniają całkiem sporą szufladę mojego umysłu. Przez większość życia były moim wyznacznikiem, drogowskazem a nawet czymś, co determinowało moje decyzje i działania.
Myślę sobie, że nie jestem w tym odosobniona. Przypuszczam, że Ty też masz na swój temat myśli-etykiety, według których stworzyłeś historię o sobie. Jedną większą lub/i kilka mniejszych. Weźmy na przykład takie myśli: jestem nieśmiały, jestem gadułą, nie jestem dobry z matematyki, jestem niewysportowany, jestem drobiazgowy, nie jestem dobry z ortografii, jestem nudny. Podaję tu tylko przykłady, ty masz z pewnością swoją własną listę etykiet. Masz je w swojej głowie i od czasu do czasu wyciągasz je z szuflady. Jeśli ktoś by zapytał „dlaczego uważasz, że taki jesteś” z pewnością odpowiedziałbyś „bo taka moja natura” lub „bo taki już jestem” i może dodałbyś z uśmiechem „nic na to nie mogę poradzić.”
Jestem jaki jestem i nic nie mogę z tym zrobić
Skąd wzięły się te etykiety w naszych głowach? Część z nich otrzymaliśmy od innych i tak mocno się do nas przykleiły, a my do nich, że zostały u nas na dłużej. Drugą część my sami przykleiliśmy do siebie i trzymamy się tych historii bardziej niż one nas. Wszystkie te myśli etykiety w pewien sposób nas kategoryzują. Nie ma w tym nic złego, jeśli nam to odpowiada. Ale wtedy pozostajemy w pewnych ramach, jesteśmy ograniczeni przez historie, których się trzymamy. Blokujemy swój rozwój, bo jesteśmy zamknięci w bańce myśli na swój temat. Nie jesteśmy wolni w podejmowaniu decyzji, w odważnym działaniu. Trzymamy się tych historii, bo są naszą wymówką przed wyjściem poza te myśli, są naszym usprawiedliwieniem przed dokonywaniem zmian.
Przestań się etykietować i zacznij przyglądać się swoim myślom
Jeśli jesteś zadowolony ze wszystkich swoich myśli na swój temat, to wspaniale. Ale jeśli zauważysz, że niektóre z nich utrudniają twoje życie, to spróbuj dokonać zmian. Nie będzie łatwo, bo każda z myśli – etykiet pełni rolę uniku lub wytłumaczenia z nie podejmowania działań, a to może być zwyczajnie wygodne. Na przykład myśl: „jestem nieśmiały, zawsze taki byłem, nic nie mogę z tym zrobić” z góry zakłada, że nie będziesz wykonywał żadnej pracy żeby to zmienić, bo to i tak nic nie da. Pozwalasz sobie uniknąć trudu i ryzyka podjęcia działania bycia innym, niż byłeś zawsze. Ale kto powiedział, że ma być łatwo? Najważniejsze jest to, że można to zrobić, można dokonać zmiany.
Poniżej przedstawię przykład, jak można zauważać swoje myśli i pracować z nimi wykorzystując techniki terapii ACT
- Na początek zauważ, że to tylko myśli, te myśli podsuwa ci twój umysł. Ty nie jesteś tą myślą. Ty MASZ teraz tę myśl. Przyglądnij się jej, poobserwuj.
- Do tej pory pozwalałeś się kontrolować swoim myślom. Przypomnij sobie, czy to było dla ciebie użyteczne? Czy słuchanie tych myśli pomagało ci podejmować efektywne działania w różnych obszarach twojego życia?
- Przypomnij sobie jak długo masz tę myśl w swojej głowie? Czy to jest tylko jedna myśl, czy może cała historia na jej temat?
- Zwróć uwagę, czy ta myśl pomaga ci unikać pewnych sytuacji? Jaką masz korzyść z tego, że trzymasz się tej myśli?
Odpowiedz sobie na te pytania a zobaczysz, jak twoje myśli oddalą się od ciebie, jak „odkleisz się” od swoich myśli i staniesz się ich obserwatorem. A to już pierwszy krok do tego aby dostrzec, że ty sam możesz wybrać kierunek działania, a nie kierować się swoimi myślami – etykietami.
W książce „Pokochaj siebie” Wayne W. Dyer napisał: Jesteś sumą swoich decyzji i każde „jestem…” może zostać zamienione na „postanowiłem być”. (…) pomyśl o wspaniałych nowych etykietkach w żaden sposób nie związanych z wyborami, których inni dokonali za ciebie, ani z tymi, których dokonałeś do tej pory. Te stare uciążliwe etykietki mogą powstrzymywać cię od przeżywania życia w całej jego krasie. (Wyd.: Jacek Santorski & Co, W-wa 2006, s 121).