Grudzień to dla wielu z nas czas podwójnych wyzwań. Z jednej strony codzienne obowiązki nie zwalniają – praca, dom, zobowiązania – a z drugiej Święta zbliżają się wielkimi krokami, przynosząc cały wachlarz emocji i oczekiwań. Dla niektórych to radosny czas przygotowań, dekoracji i spotkań z bliskimi. Dla innych Święta są trudne – może przez brak bliskich relacji, niechęć do rodzinnych spotkań, a może po prostu z braku poczucia, że te dni mają w ogóle szczególny sens.
Chcę Ci powiedzieć jedno…
Każde podejście jest w porządku. Nie musisz się zmuszać do świętowania w tradycyjny sposób, jeśli tego nie czujesz. Ale niezależnie od tego, czy kochasz Święta, czy starasz się po prostu je „przetrwać,” grudzień może być czasem, w którym odnajdziesz się na nowo.
W moim dojrzałym życiu zrozumiałam, że święta nie polegają na perfekcyjnie położonym obrusie, idealnych prezentach czy dwunastu potrawach na stole. Liczą się ludzie. Te osoby, z którymi mogę spędzić czas w spokoju, radości i wzajemnej trosce. To chwile, które stają się wspomnieniami – czasami śmiesznymi, czasami wzruszającymi – i których wartość nie wynika z tego, jak bardzo „świąteczne” się wydają, ale jak bardzo były nasze.
Jestem w teamie osób tradycyjnie obchodzących Święta. Każdego roku w grudniu mam świadomość, że zadań do zrobienia jest więcej niż w innych miesiącach. Ale wiem też, że wspólne spędzenie Świąt z rodziną jest dla mnie najważniejsze. To właśnie chcę pielęgnować. Uwielbiam czas przygotowań do Świąt, ładnie przygotowany i udekorowany stół wigilijny, choinkę i prezenty pod nią, i wspólne kolędowanie. To wszystko jest dla mnie wyjątkowe, bo tworzy atmosferę, w której czuję się dobrze i która umacnia więzi z tymi, na których mi zależy.
Chcę Ci powiedzieć, że…
Jeśli przytłacza Cię przedświąteczny chaos, to zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie pytanie: czego tak naprawdę pragniesz? Może to będzie wspólny spacer z kimś bliskim, długa rozmowa przy kubku gorącej herbaty, a może tylko chwila dla siebie – cisza i oddech pośród zimowego lasu. Te momenty mogą być o wiele bardziej budujące niż kolejne godziny spędzone na zakupach czy lepieniu pierogów, jeśli robisz to ponad siły.
Nie musisz mieć wszystkiego pod kontrolą. Porzuć myśl, że każdy szczegół musi być dopracowany. Jeśli czerpiesz radość z dekorowania domu, dekoruj. Jeśli lubisz gotować – gotuj. Ale pamiętaj, że Twoja energia jest ograniczona, a jej najlepsze wydatkowanie to inwestowanie w relacje i chwile, które Cię wzmacniają.
A co, jeśli nie lubisz świąt…
Albo nie chcesz ich spędzać w tradycyjny sposób? Możesz wybrać inaczej. Zrobić coś, co daje Ci poczucie spokoju i spełnienia. Zamiast iść za głosem oczekiwań innych, posłuchaj swojego wnętrza. Pomyśl, co sprawia, że czujesz się dobrze i dąż do tego. Święta to nie „obowiązek,” to przestrzeń, którą możesz wypełnić tak, jak chcesz.
Grudzień to dobry moment, by skupić się na wartościach. Co jest dla Ciebie najważniejsze? Co chcesz pielęgnować w swoim życiu? Jeśli odpowiesz sobie na te pytania, to niezależnie od tego, jak spędzisz ten czas, możesz poczuć, że jest on naprawdę Twój.
Teraz najważniejsze…
Niech te święta będą czasem, w którym odnajdziesz w sobie spokój i siłę. Niezależnie od tego, czy będą tradycyjne, czy zupełnie inne. Liczysz się Ty i Twoje potrzeby. Odważ się w tym czasie postawić siebie na pierwszym miejscu.
Tego Ci właśnie życzę 💞
JS