Jakiś czas temu szukałam nurtu terapeutycznego, który poszerzyłby moją wiedzę, dodał nowego spojrzenia na terapię i na pracę z klientem. Szukałam czegoś, co nie skupiałoby się na rozdrapywaniu ran z dzieciństwa i przedłużaniu stanu cierpienia klienta, ani też nie koncentrowało się na przeszłości, bo to nie jest najlepsze dla klienta i dla jego bycia tu i teraz. Wierzyłam, że jest sposób na pracę z klientem, która skieruje jego uwagę bardziej do jego wnętrza, pozwoli mu zobaczyć jego wartości, pozwoli na bieżąco decydować o własnym kierunku i sensie życia.
Nie ma przypadków
Mówi się, że nie ma przypadków ale ja „przypadkiem” na jednej ze stron w Internecie natrafiłam na opis terapii ACT (terapii akceptacji i zaangażowania). Pomyślałam, że ma dziwną nazwę. Tym bardziej zaczęłam czytać, czym ona jest. Z każdym zdaniem robiło mi się bardziej ciepło w ciele a na policzkach poczułam wypieki. U mnie to oznaka ekscytacji, że coś jest właśnie takie, jak szukam, takie jak ma być! Założenia terapii ACT mnie zachwyciły, były takim strzałem w dziesiątkę, moim WOW.
Terapia ACT podbiła moje serce
Ta terapia jest odmienna od większości modeli terapeutycznych. Większość modeli terapeutycznych jest skoncentrowana na redukcji objawów. Zgodnie z założeniami tych modeli najpierw musisz zredukować objawy, aby poczuć się lepiej, aby wieść lepsze życie. ACT zajmuje całkowicie odmienne stanowisko. ACT zakłada, że jakość życia zależy przede wszystkim od uważnego, kierowanego wartościami działania, a poprawa jakości twojego życia jest możliwa bez względu na to, ile objawów występuje u ciebie, pod warunkiem, że reagujesz na nie z uważnością.
Tak więc celem terapii ACT jest życie uważne i zgodne z wartościami, a nie redukcja objawów
A więc, czym się kierujesz w życiu? Co tak naprawdę się dla ciebie liczy? Podejmuj takie działania, którymi kierują wartości, które przybliżają cię do tego, co dla ciebie ważne. Podejmuj je świadomie, celowo, z całą otwartością na własne doświadczenia, bądź w pełni zaangażowany we wszystko, co robisz. Akceptuj to, co znajduje się poza twoją kontrolą i angażuj się w działania, które wzbogacają twoje życie. Bądź obecnym w bieżącej chwili. To właśnie droga do tego, by żyć życie bogate, znaczące i pełne przy jednoczesnej akceptacji faktu, że ból i cierpienie są wpisane w nasze życie i nieuchronnie nam towarzyszą.
Elastyczność psychologiczna
Istotą ACT jest rozwój elastyczności psychologicznej. Elastyczność psychologiczna jest wyjściem poza umysł, wyjściem poza swoje schematy, swoją autonarrację, wyjściem poza swoje powinności. Elastyczność psychologiczna, to bycie w pełni sobą, w chwili obecnej, otwieranie się i robienie tego, co ma znaczenie. Do wypracowania w sobie elastyczności psychologicznej prowadzi sześć powiązanych ze sobą i jednakowo ważnych procesów terapeutycznych. Są to: kontakt z chwilą obecną, akceptacja, defuzja poznawcza, Ja jako kontekst, wartości i zaangażowane działanie. Niektóre z nich mogą brzmieć nieznajomo ale w trakcie terapii nie posługujemy się nazwami procesów, to nieistotne dla klienta, po prostu płynnie przechodzimy z jednego procesu w drugi.
Taniec po heksafleksie
Heksafleks, to sześć wymienionych przeze mnie wyżej procesów terapeutycznych ACT. Taniec po heksafleksie, to metafora pracy na procesach. Uwielbiam metafory. W terapii akceptacji i zaangażowania metafory zajmują ważne miejsce i pełnią ważną funkcję. Ułatwiają na przykład zrozumienie zachowań czy też uczenie się bycia obecnym tu i teraz albo zaobserwowanie sklejenia z myślami (fuzji). Tak naprawdę mają zastosowanie w każdym procesie. Często jest tak, że to sami klienci, nie potrafiąc inaczej wyrazić tego, co chcą, używają metafor. Ja chciałabym przytoczyć tutaj metaforę, która dotyczy relacji terapeuty z klientem. Zaczerpnęłam ją z książki Russa Harrisa* „Zrozumieć ACT”.
Metafora dwóch gór*
„Wiele osób przychodzi na terapię z przekonaniem, że terapeuta, to ktoś oświecony, kto rozwiązał wszystkie swoje problemy, kto ma wszystko w życiu dobrze uporządkowane. W rzeczywistości tak nie jest. Jest raczej tak, że ty wspinasz się na swoja górę tam, a ja wspinam się na swoją tutaj. Z miejsca, w którym znajduję się na swojej górze, widzę różne rzeczy na twojej górze, których ty nie dostrzegasz, na przykład, że istnieje ryzyko zejścia lawiny, że istnieje jakaś alternatywna droga, którą możesz pójść, albo że nie korzystasz skutecznie z czekana.
Nie myśl tylko, że wspiąłem się na szczyt swojej góry, siedzę na nim wygodnie i jestem spokojny. Tak naprawdę ciągle się wspinam, stale popełniam błędy i uczę się na ich podstawie. Zasadniczo wszyscy to robimy. Wspinamy się, każdy na swoją górę, co trwa aż do dnia, w którym umieramy. Możesz jednak doskonalić się we spinaczce i coraz lepiej uczyć się doceniać swoją drogę. I właśnie o to chodzi w naszej pracy podczas terapii.”
Relacja terapeuty z klientem
Po przeczytaniu metafory dwóch gór z pewnością zauważyliście, że w terapii ACT relacja terapeuty z klientem jest bardzo ważna w całym procesie terapeutycznym. Jak wyjątkowa jest to relacja, zobrazuję cytując ponownie Russa Harrisa „Według ACT terapeuci dzielą ten sam los, co klienci. Jedni i drudzy dają się pochłonąć własnym myślom, tracą kontakt z teraźniejszością i podejmują próżną walkę ze swoimi myślami i uczuciami. Wielokrotnie tracą kontakt z podstawowymi wartościami i postępują w sposób im szkodzący. Napotykają w życiu wiele podobnych trudności, takich jak rozczarowanie, odrzucenie, porażka, zdrada, strata, samotność, choroba, krzywda, smutek, uraza, lęk, brak poczucia bezpieczeństwa czy śmierć. Wszystko to należy do normalnego doświadczenia człowieka. Skoro zatem klient i terapeuta uczestniczą w tej samej podróży, to mogą się od siebie nawzajem dużo nauczyć.”*
Kto może skorzystać z terapii ACT ?
ACT odznacza się bardzo bogatą bazą empiryczną, która dostarcza licznych dowodów jej praktycznej efektywności. Wyniki badań wskazują, że jest skuteczna w pracy m.in. z zaburzeniami nastroju, lękiem, zaburzeniami osobowości, zaburzeniami odżywiania, przewlekłymi problemami somatycznymi, traumą, uzależnieniami, problemami ze snem, psychozami, perfekcjonizmem, złością, otyłością, (auto)stygmatyzacją, problemami w związkach, wydajnością i stresem w pracy oraz w innych sferach funkcjonowania psychicznego. Ja jestem przekonana, ze z terapii akceptacji i zaangażowania może skorzystać KAŻDY, kto chce żyć wartościowym życiem, kto chce doświadczyć osobistego procesu zmiany w tym obszarze, w którym doświadcza psychicznego cierpienia i blokad. ACT jest też dla wszystkich tych, którzy chcą znaleźć wewnętrzny spokój i cel i zwrócić się ku szukaniu swojej drogi do wewnątrz.
Na koniec jeszcze jedna metafora, którą uwielbiam: Metafora „Taśma z sushi”
*Russ Harris „Zrozumieć ACT. Terapia akceptacji i zaangażowania w praktyce. GWP, 2017, s.81.